- przez Pandora
Obcasy są niezwykle kobiece. Wyszczuplają łydkę, całą sylwetkę i dodają parę centymetrów do naszego wzrostu. Sprawiają, że pośladki są napięte a pierś wyeksponowana. To wszystko sprawia, że mężczyźni kochają kobiety w szpilkach, a kobiety kochają zachwycać mężczyzn nosząc szpilki.
Wysokie obcasy nie wychodzą z mody. Zmieniają się jedynie ich rodzaje – mogą być obcasy wysokie szerokie i wąskie, niskie i średnie. Raz jest sezon na słupki, raz na kaczuszki, a czasem na koturny.
Najlepiej jak obcasy są nie tylko stosunkowo wysokie, ale przede wszystkim wygodne. Pozwalają kobiecie na swobodne ruchy i nie utrudniają jej chodzenia. Trzeba bowiem pamiętać, że w obcasach należy umieć chodzić, nieumiejętne poruszanie się w szpilkach jest niezwykle bolesnym widokiem i doświadczeniem. Dla kobiet, które raczej stronią od wysokich obcasów najlepsze będą koturny lub obcasy słupki. Są one stabilne, łatwiej zachować w nich równowagę, a spełniają podstawowe funkcje obcasów.
Trzeba jednak pamiętać, że zbyt częste i długie noszenie butów na wysokich obcasach może być niezdrowe dla naszych nóg i prowadzić do powstawania żylaków. Szczególnie narażone na to są kobiety, których mama lub babcia cierpiały na tę przypadłość, bowiem w dużej mierze żylaki są chorobą dziedziczną. Nie oznacza to jednak, że ze szpilek należy zrezygnować całkowicie. Nic się nie stanie, jak raz na jakiś czas, na specjalne wyjście, romantyczny wieczór czy świąteczną okazję założymy eleganckie buty, dodające nam dodatkowych centymetrów. Warto też zawsze mieć w zanadrzu buty na płaskim obcasie, by w razie uczucia zmęczenia nóg, zmienić obuwie. Badania pokazują, że Polki podchodzą dość lekceważąco do pierwszych objawów wskazujących na żylaki. Jest to dużym błędem, gdyż wczesna reakcja na pierwsze objawy (unikanie butów na wysokim obcasie, zakładanie specjalnych rajstop, stosowanie preparatów ziołowych) może w znacznym stopniu opóźnić powstanie choroby.
Szpilki, choć cudownie profilują naszą sylwetkę, nie pomogą, jeśli zlekceważymy podstawowe zasady i nabawimy się żylaków. Choroba ta nie dość, że jest uciążliwa, to sprawia, że nogi tracą swoje piękno. Trzeba się zatem trzymać złotej zasady, że wszystko jest dobre, ale z umiarem.
Dzięki za poradę. Najgorsze co może być to szpilka w połączeniu ze spacerem po starym mieście, które jest wybrukowane ;/